W końcu udało mi się kupić malinki:). Lubicie? Bo ja bardzo:). Mam parę pomysłów na ich wykorzystanie, więc będą się pojawiać:). Jako pierwsze zrobiłam bardzo dobre ciacho, bardzo proste i zniknęło w tempie błyskawicznym. Przepis ten znalazłam na blogu Magda Kucharzy.
Składniki
- 2 szklanki mąki
- 1 szklanka brązowego cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 100 g masła
- 1/2 szklanki oleju
- 2 jajka
- 1 szklanka mleka
- 350 g malin
- 80 g białej czekolady
- 1 łyżka mleka
- 1 łyżeczka masła
Mąkę, cukier i proszek do pieczenia wymieszać.
Masło rozpuścić w rondelku i przestudzić.
Olej, masło, jajka i mleko wymieszać dokładnie ze sobą ( zrobiłam to mikserem). Następnie dodać do mąki i połączyć. Na tortownice (taką małą chyba ma 20 cm) wlać połowę ciasta, posypać porcją malin, następnie przykryć je resztą ciasta i wierzch również obłożyć malinami.
Piec w 180 stopniach, około 45 minut.
Białą czekoladę rozpuścić z łyżką mleka i łyżeczką masła w kąpieli wodnej. Polać wystudzone ciasto.
Świetnie wygląda i pięknie Ci wyrosło :)
OdpowiedzUsuńWygląda na bardzo puszyste i mięciutkie - mniam :-)
OdpowiedzUsuńI takie jest polecam:)
Usuń