Ostatni test herbatek Irving
Dziś ostatni test herbat Irving, znów testowałam je przez pięć dni, ale znów popadłam w zachwyt, bo są pyszne:).
Irving Tea Spa Sweet Relax - Herbata ta rozluźnia i odpręża. Posiada zielony rooibos oraz L-teaninę, które działa kojąco na zmysły. Co ważne można pić ją bez ograniczeń. Herbata ta posiada również co mnie zaskoczyło KARMEL, po prostu dzięki niemu ma niepowtarzalny smak i aromat. Herbata trafiona w mój gust i moje kubki smakowe:).
Czarna z dziką różą - Jest to połączenie herbaty czarnej i dzikiej róży. Herbata dzięki dzikiej róży jest słodka, delikatna i ma kwiatowy aromat. Dzika róża jest częstym dodatkiem do herbat. Ale mi osobiście nie odpowiada, nie przepadam za dziką różą. Jak dla mnie ma za słodki smak.
Podsumowując herbaty są przepyszne, mają nieziemski aromat. Zaparzając herbatę czuć zapach w całym domu. Herbaty z serii Irving Tea Spa są smaczne, a co ważne dzięki nim normalnie jedząc nic nie przytyłam:)!
Jedyny mankament to to, że u mnie w miejscowości jest je trudno dostać. Nie ma ich w żadnych supermarketach, jedynie w małych osiedlowych sklepach. Ale ceny są przystępne, a z herbat można nie tylko zaparzyć jedną, ale i dwie albo trzy herbaty więc są bardzo wydajne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz