Moja córcia uwielbia ze mną piec ciasteczka, więc się zdecydowałam że tym razem postawimy na cytrynowe i nie zawiodłyśmy się. Wyszły pyszne. A co najważniejsze szybko się je przygotowuje:). Przepis ten znalazłam u
Domi.
Składniki
- 50 g białej czekolady
- 2 łyżki masła
- 80 g białego cukru
- jajko
- starta skórka z jednej cytryny
- 1 łyżeczka ekstraktu cytrynowego (lub soku z cytryny)
- około 180 g mąki (ciasto powinno być zwarte)
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- cukier puder lub cukier brązowy
Czekoladę i masło rozpuścić w kąpieli wodnej - ostudzić.
Jajko ubić z cukrem na puszystą masę, dodać startą skórkę z cytryny, ekstrakt cytrynowy - cały czas miksując wlać masę czekoladowo - maślaną.
Przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia i solą, zmiksować z mokrymi składnikami, aż ciasto będzie mocno zwarte. Wstawić masę na godzinę do lodówki.
Po tym czasie nastawić piekarnik na 170 stopni, wyłożyć blachę papierem. Z masy formować kulki wielkości orzecha włoskiego i obtaczać je w cukrze pudrze (ja nie miałam i obtaczałam w cukrze brązowym).
Piec około 13 minut.